Navigator

Przechodzimy chorobę, którą Zachód przechodził bardzo dawno – zachłyśnięcia się sukcesem ekonomicznym
budowanym na najprostszych emocjach, na najprostszych chwytach. Szybko, płytko, bez litości, bez namysłu.
Podchodzi do mnie niedawno po spotkaniu młoda dziennikarka radiowa. „Czy mógłby pan coś powiedzieć
dla słuchaczy naszego radia?”. „Ale co?” – pytam zaskoczony. A ona mi mówi: „Półtorej, dwie minuty”.
„Coś” to dziś w mediach jest już tylko czas i płynący z niego wynik finansowy!

Witold Bereś, Krzysztof Brunetko, Kapuściński: nie ogarniam świata, Warszawa 2007, s. 236.

3115
3
3301
wdesk 2015 © ks. Eugeniusz Burzyk
Klik
Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej: Polityka cookies