Ryszard Kapuściński opisuje znajomą, która opowiadała mu o swoich chorobach. Powiedziała,
że ma chore serce, nerki, wątrobę i nogi. Narzekała ma guzy, zrosty, przetoki, chrypy, zadyszki,
osłabienia, niewydolność serca, nadciśnienie, omdlenia i depresję; także na nędzną emeryturę,
mieszkanie w ruinie i na to, że nie ma do kogo się odezwać, bo wszyscy powymierali.