Navigator

Ja mam dziś ze trzydzieści par sznurowadeł. Wiesz dlaczego? Bo na Chmielnej jest malutki
sklepik prywatny, gdzie facet sprzedaje sznurowadła. Robi to z taką grzecznością i oddaniem,
obsypuje mnie tylu „ślicznie dziękuję!” i „proszę uprzejmie” i „pan będzie łaskaw!”
za jeden złoty pięćdziesiąt groszy, że ilekroć tamtędy przechodzę,
nie mogę się oprzeć pokusie kupna pary sznurowadeł. Mam zapas do końca życia.

Leopold Tyrmand, Dziennik 1954

losuj
2607
3
3301
wdesk 2015 © ks. Eugeniusz Burzyk
Klik
Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej: Polityka cookies