Wniosek z całej tej awantury mógłby być tyleż krótki, co smutny: odkrycie,
że Jezus nie jest z PiS ani z Platformy, że nie jest publicystą
Frondy.pl ani nawet Religia.tv, wciąż wydaje się poza naszym zasięgiem.
Wniosek z całej tej awantury mógłby być tyleż krótki, co smutny: odkrycie,
że Jezus nie jest z PiS ani z Platformy, że nie jest publicystą
Frondy.pl ani nawet Religia.tv, wciąż wydaje się poza naszym zasięgiem.