Na starym rysunku satyrycznym Szymona Kobylińskiego widzimy wykolejony pociąg.
Obok grupka mężczyzn pochyla się nad wyrwą w torach – przyczyną katastrofy.
Jeden mówi: – Jak to możliwe? Przecież ta dziura to tylko jedna setna promila całej trasy!
Na starym rysunku satyrycznym Szymona Kobylińskiego widzimy wykolejony pociąg.
Obok grupka mężczyzn pochyla się nad wyrwą w torach – przyczyną katastrofy.
Jeden mówi: – Jak to możliwe? Przecież ta dziura to tylko jedna setna promila całej trasy!