Jeśli się tak zupełnie zamknie drzwi przed innymi,
to pojawia się zagrożenie, że będzie z nami tak jak z człowiekiem,
który wchodzi na pagórek i stamtąd kocha całą ludzkość.
Konkretni ludzie, których spotyka, gdy chce zejść z tej góry
- już mu przeszkadzają.