Doprawdy nie pojmuję, co za przedziwny kaprys każe współczesnym autorom bezustannie
ączyć słowo „postęp” ze słowami „Niezależne myślenie”. Postęp jest ewidentnie
antytezą niezależnego myślenia. Gdyby ludzie myśleli niezależnie – to jest, niezależnie
od innych ludzi – każdy zaczynałby rozumowanie zawsze od początku i docierał
prawdopodobnie tam, gdzie dotarł przed nimi jego ojciec. Postęp, o ile w ogóle istnieje,
musi oznaczać wnikliwe studia nad przeszłością i przejęcie całego jej dziedzictwa.