Czy wszyscy rozumieli potrzebę komputerów w Kościele? Anegdota z Holandii rodem
mówi, jak kiedyś trzeba było po raz pierwszy poświęcić centrum komputerowe. Ksiądz
tradycjonalista, którego poproszono, wymówił się, bo nie wiedział, co to jest komputer.
Poproszony ksiądz „postępowiec” odmówił, bo nie wiedział, co to znaczy „poświęcić”.
Aby uniknąć tych skrajności, w Tarnowie razem z nowym ośrodkiem komputerowym
otwieraliśmy nowe centrum wieczystej adoracji. Na wieczystą adorację nikt nie zwrócił
uwagi, bo to nie jest medialnie atrakcyjne, a o komputerach wszyscy piszą.