Navigator

Wyobrażamy sobie modlitwę jako rozmowę z Bogiem, w której my do Niego mówimy, a On
nam odpowiada – wysłuchuje nas. Można się zgodzić z takim ujęciem, jednak ono nie wystarcza.
Gdy bowiem my oczekujemy, że Bóg nas wysłucha – On oczekuje, że to my Go wysłuchamy,
czyli przyjmiemy to, z czym faktycznie do nas przychodzi. Nie nasze mówienie winno być na
pierwszym planie, ale słuchanie, wysłuchanie tego, co Bóg nam mówi, czego dla nas pragnie.

Jacek Bolewski SJ, Zamieniam się w słuch, „Więź”, 2009, nr 3 (605), s. 7

losuj
259
3
3301
wdesk 2015 © ks. Eugeniusz Burzyk
Klik
Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej: Polityka cookies