Potoczna obserwacja zdaje się podpowiadać, że większość dzieci chciałaby być dorosłymi,
a większość dorosłych chciałaby wrócić do dzieciństwa. Obie te pokusy są zrozumiałe
i z naturą ludzką zgodne. Dzieci mogą sobie wyobrażać, ze dorosłym wszystko wolno,
że nikt ich bez przerwy nie kontroluje i rozkazów nie daje. Dorośli z kolei tęsknią nieraz
do beztroski życia dziecinnego, kiedy to – przynajmniej w cywilizacji europejskiej – wszystko
jest nam bez naszego wysiłku dane, czujemy się bezpieczni i chronieni, nie musimy się
kłopotać o pieniądze, zatrudnienie, podatki, groźbę wojny ani zresztą o dzieci.