Anna Achmatowa nigdy nie mówiła nic złego o wierszach młodych poetów, wśród których
oczywiście procent grafomanów był dosyć znaczny, ale miała swoje zagrania, i te zagrania
były ogólnie znane. Jeśli na przykład mówiła: „Jest pan mistrzem metafory”, albo:
„Bardzo ciekawe są pani rymy”, to znaczy, że wiersze można natychmiast wrzucić
do kosza. Jeśli jej się coś spodobało, mawiała, że w tych wierszach jest obecna tajemnica.