Jeśli chrześcijanie chcą, żeby rozumieli ich niechrześcijanie, to muszą mówić do nich językiem, który nie
jest tylko językiem chrześcijańskim. Jeśli katolicy chcą, żeby zrozumieli ich niekatolicy, to muszą mówić
do nich językiem, który nie jest tylko językiem katolickim. Żeby być zrozumiałym przez innych, trzeba
mówić słowami, które są nam i tym innym wspólne. Trzeba szukać wspólnego języka. Najbardziej nawet
złożone treści można uczynić powszechnie zrozumiałymi przy pomocy „uniwersalnego minijęzyka” opartego
na słowach prostych i uniwersalnych, których dokładne odpowiedniki można znaleźć w każdym języku.