Na początku roku szkolnego kupił sobie piękny zeszyt do matematyki i na pierwszej stronie napisał:
„W IMIĘ BOŻE”. Jednak nie notował wszystkich lekcji, bo matematyka go nudziła. Zniechęcony
niedokładnymi notatkami wyrzucił zeszyt i kupił nowy, na którym napisał: „W IMIĘ BOŻE,
NAPRAWDĘ”. Sytuacja się powtórzyła. Kupił więc jeszcze jeden piękny zeszyt i napisał: „W IMIĘ
BOŻE, STANOWCZO, NAPRAWDĘ I NIEODWOŁALNIE”. Na szczęście zbliżały się wakacje.