Później przyjechałem już sam, by lepiej poznać Wspólnotę i Brata Rogera.
Pamiętam, że byliśmy małą grupą w prawosławnej kaplicy, gdy do nas przyszedł.
Nie mówił do wszystkich, ale z każdym rozmawiał osobno. To mnie bardzo ujęło.
Później przyjechałem już sam, by lepiej poznać Wspólnotę i Brata Rogera.
Pamiętam, że byliśmy małą grupą w prawosławnej kaplicy, gdy do nas przyszedł.
Nie mówił do wszystkich, ale z każdym rozmawiał osobno. To mnie bardzo ujęło.